5 grudnia obchodziliśmy Światowy Dzień Wolontariusza. Z tej okazji publikujemy wywiad z Agnieszką- jedną z naszych wolontariuszek, obecnie już członkinią stałego zespołu. O tym jak wyglądała jej wolontariacka droga w stowarzyszeniu oraz jak ją wspomina i komu poleca wolontariat w STOP-KLATCE opowiada w rozmowie z Łukaszem Wiśniewskim.
Byłaś wolontariuszką STOP-KLATKI rok…
…No tak.. przez rok pracować wolontariacko– to może dziwić. (śmiech), ale poważnie – jeśli sądzisz, że spędziłabym tyle czasu harując w pocie czoła przy parzeniu kawy i kserowaniu dokumentów, w zamian za dobre słowo, to jesteś w dużym błędzie.
W takim razie zanim zrujnujesz moje wyobrażenia o wolontariacie, to zacznijmy od Adamy i Ewy – o co chodzi z tą dramą. To jakaś zabawa w teatr?
Skojarzenie słuszne, ale nie do końca. Drama to zbiór technik pracy z grupą, które wykorzystują naturalną umiejętność człowieka do wchodzenia w role. Można wykorzystywać do tego długie scenariusze, jak w teatrach, ale np. prosta zabawa w kowbojów i Indian, gdzie ganiamy się po sali, także będzie elementem dramy. Krótko mówiąc: drama pozwala wejść w cudze buty, zobaczyć świat oczami innych osób, doświadczyć różnych sytuacji i dzięki temu nauczyć się w nich odnajdywać.
Na ile wiernie trzeba trzymać się scenariusza, czy dialogi trzeba zapamiętywać?
Jeśli już koniecznie trzymać się porównywania dramy do teatru, to będzie to teatr improwizowany, bez ustalonych dialogów. Scenariusz narzuca jedynie główne wytyczne: np. wyobraź sobie, że jesteś imprezowiczem na Powiślu, który lubi nocne imprezy przy głośnej muzyce. Twojemu rozmówcy przypadnie rola staruszka, który ma kłopoty z zasypianiem. Teraz musicie się porozumieć, zrozumieć swoje argumenty i dojść do porozumienia – i nie jest to wbrew pozorom łatwe. Po odegraniu scenki, robimy „stop-klatkę” przyglądamy się odegranym rolom i dzielimy się wrażeniami.
Czyli, jak rozumiem, takie zajęcia mogą być kierowane do osób w różnym wieku?
Oczywiście, chociaż w STOP-KLATCE głównie skupiamy się na pracy z młodzieżą – drama to dobra metoda do rozwiązywania konfliktów w szkołach, uczenia komunikacji w grupie. Po kilkudziesięciu godzinach szkolenia w Stowarzyszeniu, sama mogłam prowadzić zajęcia dla młodzieży z technikum, niezapomniane doświadczenie.
Faktycznie nie traciłaś czasu na parzenie kawy, możesz o tym więcej opowiedzieć?
Wolontariat w ramach Dramowej Akademii Wolontariackiej zaczyna się od 60 godzin kursów, gdzie uczymy się budować kapitał społeczny oraz zapoznajemy się z dramą, tutaj nacisk jest położony głównie na praktykę. Sami bierzemy udział w zajęciach jako uczestnicy, testujemy ćwiczenia i techniki, które później będziemy wykorzystywać prowadząc własne warsztaty z grupami.
No dobrze, to już wiemy co STOP-KLATKA robi dla wolontariuszy, ale co Wy możecie zrobić dla STOP-KLATKI?
Wykorzystujemy zdobytą wiedzę w praktyce, czyli sami prowadzimy zajęcia dla młodzieży. Stowarzyszenie nas szkoli, znajduje jednostki, które potrzebują takich warsztatów, pomaga też przygotować dla nich specjalny program, a na koniec wspólnie oceniamy naszą pracę, zastanawiamy się co było dobre, co można na przyszłość poprawić.
A pamiętasz swoje pierwsze warsztaty, które prowadziłaś?
Jasne, z dwójką innych wolontariuszek prowadziłyśmy zajęcia w technikum, między innymi w klasie gdzie jak sprawdziłyśmy, młodzież odczuwała między sobą duży poziom wrogości. Zrobiłyśmy zajęcia, na których cała klasa udawała między innymi, że znajduje się na bezludnej wyspie, otoczonej przez morze pełne rekinów. Musieli współpracować tak, żeby nikt nie wpadł do wody. Wspólne działanie buduje wzajemne zaufanie, a przy okazji jest świetną zabawą.
I jak, udało się Wam zmniejszyć poziom wrogości w klasie?
Wiesz tutaj nie jest łatwo o spektakularne sukcesy, trzeba nastawić się na cierpliwość i umieć cieszyć się nawet drobnymi rzeczami. Jednym z ćwiczeń dla uczniów było napisanie o swoich kolegach wyłącznie dobrych rzeczy. Fajnie było później patrzeć jak z namaszczeniem odczytywali te karteczki i cieszyli się pozytywnym przesłaniem. Takie momenty dają energię do dalszej pracy.
Wspomniałaś o innych wolontariuszach, którzy brali udział w programie, kto najczęściej uczy się dramy?
W mojej grupie, na przykład byli studenci kierunków psychologii, resocjalizacji, ale także szkolna pedagog, która chciała poszerzyć swoje kompetencje. Generalnie, jest to świetny pomysł dla wszystkich, którzy mają kontakt z młodzieżą: animatorów kultury, nauczycieli.
Mówiłaś mi wcześniej, że DAW to nie jedyny projekt wolontariacki, w którym brałaś udział ze STOP-KLATKĄ.
– To prawda, należę także do Klubu Praktyka Dramy i zaangażowałam się w tzw. Wolontariat 160 godzinny. KPD to projekt, który pozwala rozwinąć zdobyte umiejętności. Funkcjonuje jako miejsce spotkań i wymiany doświadczeń, gdzie mamy szansę uczenia się nawzajem od siebie, konsultowania pomysłów. Oprócz tego możemy liczyć na wsparcie w dotarciu do instytucji, w których mogą odbyć się warsztaty. Mamy także dostęp do materiałów edukacyjnych i całego zaplecza biurowego Stowarzyszenia. W ramach tego projektu również realizujemy warsztaty dla dzieci i młodzieży.
A ten groźnie brzmiący „Wolontariat 160 godzinny”?
To wariant dla osób, które mają trochę więcej czasu. 100 godzin przeznaczamy na pomoc w działalności Stowarzyszenia: np. współtworzenie projektów, pisanie sprawozdań, pomoc w organizowaniu eventów. Fajne było to, że zawsze miałam konkretne zadania i czułam, że uczę się czegoś nowego. W zamian za to, mogłam poświęcić 60 godzin na stworzenie własnego projektu, a STOP-KLATKA pomaga przy tym finansowo i organizacyjnie.
A na czym polegał Twój projekt?
Najkrócej rzecz ujmując była to inicjatywa, dzięki której stworzyła się przestrzeń partnerskiego dialogu pomiędzy nauczycielami i uczniami. Projekt nazywał się Ambasadorzy Akademii Porozumienia i odbył się jesienią. Zauważyłam, że obecnie dużo się mówi o potrzebie aktywizacji młodzieży, walki z jej biernością i brakiem zaangażowania. Jednocześnie warto także zwrócić uwagę na nauczycieli, którzy przecież odgrywają ogromną rolę w motywowaniu i zachęcaniu uczniów do pracy. Idea projektu była więc taka żeby nauczyciele i uczniowie mogli wspólnie wziąć udział w warsztatach, wyjść na chwilę z codziennych ról – mentor – uczeń, lepiej poznać siebie nawzajem,nabrać motywacji do wspólnych działań i odpowiedzieć sobie na pytanie „po co jest szkoła?”. *
Podsumowując, komu poleciłabyś wolontariat w STOP-KLATCE?
To zajęcie przede wszystkim dla osób, które lubią pracę z ludźmi i cenią sobie zdobywanie wiedzy poprzez praktykę. To także zajęcie dla tych, którzy nie widzą się w pracy w korporacji po 8-10 godzin dziennie, a lubią pomagać innym, wspierając w edukacji,rozwoju i pokonywaniu trudności.