O projekcie
Projekt „Jak rozkwitać w Warszawie?” Wspieranie wychowanek Internatu Zespołu Szkół Gastronomicznych w świadomym budowaniu drogi życiowej i zawodowej miał na celu przygotowanie uczennic warszawskich szkół ponadgimnazjalnych mieszkających w Internacie przy ul. Poznańskiej do świadomego wyboru drogi rozwoju osobistego i zawodowego. Każda z trzech 12-osobowych grup wzięła udział w cyklu warsztatów, na które składały się:
- – dramowe warsztaty o mocnych stronach uczestniczek, marzeniach i drogach do ich realizacji poprzez własną aktywność w Warszawie – 6h
- – coachingi dla grup zadaniowych – 1h dla każdej grupy
- – działania projektowe grup zadaniowych (skoncentrowane na stworzeniu lub znalezieniu przestrzeni do rozwoju osobistego i/lub zawodowego dla siebie)
- – warsztaty podsumowujące przebytą drogę rozwoju – 4h
Projekt trwał od listopada do grudnia 2012 roku.
Początki
Panią Jolantę Stefaniak – wychowawczynię Internatu – poznałyśmy w zeszłym roku przy realizacji projektu „Perspektywy-Ja na zmieniającym się rynku pracy”. Zapytała nas, czy byłaby możliwość przeprowadzenia podobnych warsztatów dla „jej” dziewczyn. Postanowiłyśmy postarać się o mały grant i przygotować projekt, który byłby skrojony dokładnie pod potrzeby tej konkretnej grupy.
Diagnoza potrzeb
W Internacie mieszka 66 dziewcząt, które są uczennicami warszawskich szkół ponadgimnazjalnych. Część z nich pochodzi z innych miejscowości – dojazd codzienny do warszawskich szkół, w których się kształcą, zajmowałby im bardzo dużo czasu. Pozostałe mają rodziny w Warszawie, jednak trudne warunki lokalowe i rodzinne nie pozwalają im mieszkać razem z nimi. Z wywiadu przeprowadzonego z wychowawcą wynika, że są to dziewczęta bardzo ambitne – wiele czasu spędzają na nauce, podejmują wiele aktywności pozaszkolnych. Rzadko jeżdżą do domu, nawet na weekendy – zostają w Internacie. Warszawa oferuje młodym ludziom wiele możliwości. Z wywiadu z wychowawczynią wynika, że dziewczęta korzystają z tych możliwości często chaotycznie, przypadkowo. Wiele dziewcząt ma przekazane negatywne wzorce w zakresie własnego rozwoju. W ich rodzinnych domach często zaniedbywano tę sferę wychowania. Próbując samodzielnie znaleźć drogę rozwoju, zdobywają wiele różnorodnych doświadczeń, ale nie zawsze potrafią z nich świadomie skorzystać. Brakuje im wytyczonych celów i konsekwencji w ich realizacji. Problemem też jest to, że często starają się być najlepsze we wszystkim. Perfekcjonizm nie pozwala im doceniać własnych osiągnięć. Skutkuje to przemęczeniem, frustracją, a niekiedy też załamaniem nerwowym. Wyrwanie z rodzinnego środowiska i szybka próba usamodzielnienia się zmniejszają szansę na znalezienie wsparcia.
Do dzieła!
Podczas pierwszych 6-godzinnych warsztatów uczestniczki poznawały się, zastanawiały się nad tym, dlaczego warto wyznaczać sobie cele, jakie cele mogą mieć osoby w ich wieku, co przeszkadza, a co pomaga je osiągnąć. Ważnym etapem okazało się metaforyczne doświadczenie trafiania do celu – niekiedy prościej znaczy lepiej, nie zawsze opłaca się inwestować czas i energię w ambitne pomysły; każdy cel można osiągnąć za pomocą różnych środków – ważne, by świadomie je wybierać.
Zdecydowałyśmy się na pracę techniką fotografii – uczestniczki odkrywały kluczowe etapy w życiu Anety – młodej lekarki, której pasją jest medycyna holistyczna. Mierzyły się z jej dylematami, przyglądały się szansom i zagrożeniom, sukcesom i porażkom, roli spotkań z innymi ludźmi i ich wpływowi na jej życie.
Pod koniec drugiego dziewczyny podzieliły się na grupy zadaniowe (od 2 do 4 osób) według typów zadań, które każda z nich chciała zrealizować w tamach treningu.
Oto niektóre z celów treningu zadaniowego, które postawiły i zrealizowały uczestniczki :
- Znaleźć ciekawe miejsca kulturalne w Warszawie, które pozwolą mi rozkwitać: wolontariat, darmowy kurs tańca, darmowe pokazy filmowe, darmowe wykłady
- Przeprowadzić wywiad z osobą, która zajmuje się dziedziną, która mnie interesuje aby dowiedzieć się jak osiągnąć sukces w danym zawodzie: lekarzem, prawnikiem, osobą pracującą w teatrze, menadżerem, wykładowcą na SGGW
- Znaleźć miejsca, w których można ciekawie i za darmo rozwijać swoje kompetencje językowe
Każda z grup spotkała się z coachem, by zastanowić się, co udało się zrobić, co nie, czego potrzebują, co je motywuje, jak rozplanować potrzebne działania w czasie.
Na koniec, spotkałyśmy się z każdą grupą na warsztacie podsumowującym: zorganizowałyśmy „konferencję prasową” podczas której uczestniczki opowiedziały o tym, co udało im się zrealizować innym, co odkryły, co było trudne, jak sobie z tym poradziły. Na zakończenie każda narysowała dla siebie pastelami pocztówkę rozkwitania, na której pozostałe uczestniczki kończyły jedno z następujących zdań: „Dziękuję Ci za…”, „Podoba mi się w Tobie…”, „Życzę Ci w przyszłości…” Uśmiechy, wsparcie, więzi, poczucie, że cel da się osiągnąć, choć nie zawsze jest łatwo – to potencjał, z którym uczestniczki wyruszyły na dalszą drogę realizacji własnych celów, już poza naszym warsztatem.
Refleksje uczestniczek z działań
„Nie ma porażek, są tylko nowe doświadczenia”
„Nigdy się nie poddawać i uparcie trzeba dążyć do celu”
„Najbardziej podobała mi się szczerość wszystkich osób”
„Nie ma rzeczy niemożliwych; wystarczy chcieć i się nie poddawać, mimo porażek nie tracić nadziei”
„W drodze do celu należy skupiać się na głównych rzeczach, czynnościach, a nie na pobocznych”.
„Zawsze mogę osiągnąć swój cel jeśli tylko dobiorę odpowiednie środki działania”
Refleksje prowadzących:
„Najbardziej w projekcie utkwiły mi uśmiechy osób, które prezentowały to co udało im się osiągnąć w treningu zadaniowym. Wiele osób odkryło dla siebie coś bardzo ważnego, praktycznego, coś co do dało im wiarę w marzenia lub też pozwoliło im zobaczyć jak w praktyce wygląda to do czego dążą. Miałam wrażenie, że dzięki temu bardzo wzrastała ich motywacja do działania lub też konkretyzują się decyzje na czym warto się skupiać w najbliższej przyszłości.” – Anna Cieśluk
„W tych dziewczynach zobaczyłam siebie z czasów licealnych: ambitną, próbującą zrealizować wiele nie do końca samodzielnie wyznaczonych celów na raz. Wiele radości dało mi towarzyszenie im na drodze odkrywania tego, co je motywuje, czego rzeczywiście pragną i jak do tego dotrzeć. Mam przekonanie, że połączenie doświadczenia przeżywanego w świecie fikcji z doświadczeniem treningu zadaniowego poza warsztatem było strzałem w dziesiątkę. Świadomość, że zrealizowały to, co chciały i samodzielnie zaplanowały jest ich kapitałem na przyszłość. Dla mnie osobiście było to niezwykle motywujące doświadczenie: widziałam na własne oczy jak rozkwitają, przełamują swoją nieśmiałość, odważają się zaryzykować. Jak to piszę, to nadal się uśmiecham.” – Marta Hamerszmit