K2Ω – Kim jesteśmy?
Skrót będący nazwą naszej drużyny wymyśliliśmy podczas pierwszego spotkania szkoleniowego uczestników DAW. Właściwie sam pojawił się w naszych głowach doskonale odzwierciedlając kolaż charakterów jakie w grupie się znalazły. K2Ω czyli Katarzyna i Karolina, Ola i Mateusz – połączenie umysłów kontemplacyjnych (na co wskazuje grecka litera Ω nawiązująca do tradycji filozoficznej oraz świętego dźwięku „om” używanego w mantrach indyjskich ) i żądnych przygód (symbolika K2 ) dzięki współpracy których udało się zrealizować warsztat dla dwóch grup wolontariuszy. Aby przybliżyć sylwetki uczestników zmagań – oto co mówią sami o sobie:
K2
Karolina Królikowska-Grzelak
Jestem absolwentką psychologii i szkoły trenerskiej, uwielbiam pracować z ludźmi. Kręci mnie rozwój, lubię zmiany. W wolnych chwilach podróżuję, fotografuję, zwiedzam – eksploruję rzeczywistość, poznaję nowych ludzi, z którymi często toczę dyskusje do świtu. Nie lubię stać w miejscu. DRAMA daje mi możliwość wyrażania siebie na nowe sposoby, a przede wszystkim – otwiera drzwi zmiany w innych. Jestem zachwycona możliwościami, które oferuje, bezpieczeństwem, które zapewnia i bogactwem technik, które docierają do wielu osób zamkniętych na standardowe formy pracy. Choć przeformułowanie standardowej procedury szkoleń nie należało początkowo do najprostszych. Cieszę się, że mogę korzystać jeszcze z tego nowego narzędzia w pracy z innymi i dla innych.
Katarzyna Tokarska
Ja o sobie: nie lubię się wyróżniać, ani mówić zbyt dużo o sobie. Jeśli muszę powiedzieć to tylko po to, aby podzielić się radością z pasji i dać komuś szansę by mógł doświadczyć tego co ja doświadczam podejmując różne dzialania. Lubię robić to co lubię wkładając w to całe swoje serce.
Formalnie jestem studentką Dziennikarstwa i komunikacji społecznej (I rok II stopień). Od ponad 3 lat związana jestem z III sektorem. Działam aktywnie jako wolontariuszka, poznając funkcjonowanie różnych organizacji pozarządowych. W jednej z organizacji zostawiłam całkowicie swoje serce – Katolickie Stowarzyszenie Pomocy Osobom Potrzebującym „Agape”. To tutaj spotkałam ludzi, którzy uwierzyli we mnie, pokazali czym jest wolontariat i „zarazili” energią do działania. Udział w Dramowej Akademii Wolontariackiej był dla mnie niesamowitym czasem wartościowych rozmów z ludźmi, poznawania bardziej siebie, a nadto doświadczaniem pracy w grupie, metody dramy, która jak się przekonałam „działa tak jak chciała” – by dać komuś szansę na pozytywną zmianę.
OM
Aleksanra Karmelita (Ola)
Od momentu pierwszego mojego kontaktu ze światem zewnętrznym, nieustannie próbuję zrozumieć fenomen życia, w którym przyszło mi uczestniczyć. Jednym z eksperymentów, których wynik miał w zamierzeniu rozjaśnić tajemnicę mojej przyszłości było podjęcie studiów na kierunkach Kulturoznawstwo oraz Filozofia UMCS. Po blisko trzech latach zgłębiania wiedzy o „Bycie”, będąc coraz bliżej zrozumienia słów „Wiem, że nic nie wiem”, porzuciłam karierę filozofa. Zamieniając drogę kontemplacyjną na vita activa, rozpoczęłam współpracę z kilkoma organizacjami pozarządowymi i zaczęłam działać w nich jako wolontariuszka. Dzięki temu trafiłam na warsztat prowadzony metodą dramy, a szukając informacji na jej temat znalazłam wzmiankę o Dramowej Akademii Wolontariackiej. Odkryłam metodę, która doskonale odpowiada na problemy pojawiające się w trakcie pracy wśród ludzi i pozwala skuteczniej działać na rzecz kształtowania społeczeństwa ludzi świadomych swoich możliwości i gotowych do podjęcia wyzwań stawianych przez życie w społeczeństwie.
Mateusz Łukasik
Jestem absolwentem psychologii na Uniwersytecie Marii Curie-Skłodowskiej w Lublinie oraz dwuletniego Studium Socjoterapii i Treningu Interpersonalnego KCP w Krakowie. Na zasadach wolontariackich świadczę pomoc psychologiczną i prowadzę psychoterapie w ujęciu psychodynamicznym w Poradni Młodzieżowo-Rodzinnej „Alwernia” w Lubartowie. Natomiast na co dzień pracuje jako wychowawca w świetlicy opiekuńczo-wychowawczej gdzie m.in. prowadzę zajęcia socjoterapeutyczne czy profilaktyczne z bardzo wymagającymi odbiorcami jakimi są dzieci (sic!). Od pewnego czasu szukałem metody edukacyjnej do pracy z grupami, która dałaby mi pewność i poczucie skuteczności. Drama stosowana jest właśnie taką metodą!
Z kim pracujemy ?
Do kogo skierować warsztat? Pytanie pojawiło się już w chwili zawiązania zespołu. Rozstrzygnięcie nie było łatwe, każdy z nas miał inne możliwości, oczekiwania, inny temperament. Jedni chcieli skakać na głęboką wodę i podejmować pracę z ciężkimi problemami grup marginalizowanych, inni skłaniali się ku łagodniejszym początkom. Po kilku dyskusjach podjęliśmy decyzję, że działanie nasze skierujemy ku dwóm grupom z woj. lubelskiego –wolontariuszy programu „Odzyskać młodość” realizujących zajęcia w oraz Młodzieżowym Ośrodku Wychowawczym w Podgłębokiem oraz wolontariuszy uczestniczących w programie pomocy dla uchodźców. Wszystko po to, aby mogli w swoje dalszej pracy otwierać się, by odkrywać siebie i innych w celu wykorzystania własnego potencjału z korzyścią dla całej organizacji.
Dokąd zmierzamy?
Kiedy zostało ustalone, że warsztat będziemy przeprowadzać dla grup wolontariuszy pozostawało pytanie o tematykę – na jakie realne potrzeby warsztat ma odpowiadać. Do analizy potrzeb użyliśmy metody ankiety i wywiadu grupowego. Odpowiedzi jakie dostaliśmy były dopiero początkiem drogi żmudnej i trudnej. Dość powiedzieć, że podczas pracy nad ustalaniem celów poznaliśmy wszystkie chyba lubelskie kawiarnie posiadające Vi-Fi racząc się hektolitrami herbaty z guaraną, kawy i innych nektarów. Wszystko po to by w znoju walki uformować wreszcie wyraźne i osiągalne podczas pięciogodzinnego warsztatu cele. Oto jaki był wynik naszych zmagań – wymuskany, wypieszczony i co ważne realny cel główny: Wzrost otwartości do odkrywania i poznawania siebie i innych w celu wykorzystania własnego potencjału z korzyścią dla całej organizacji.
Żeby to osiągnąć musieliśmy opracować scenariusz pozwalający zaspokoić takie potrzeby jak:
- wzrost otwartości w komunikacji zespołowej
- Rozwój wiedzy na temat wielopłaszczyznowości komunikacji między członkami zespołu oraz możliwości praktycznego wykorzystania tej wiedzy, świadomego komunikowania się z innymi
- Poznanie problemów i trudności współpracy oraz zasad efektywnego współdziałania.
Do celu!
Opracowanie scenariusza to dalsze długie godziny pracy. Najpierw podczas szkolenia wyjazdowego w Oblasówce gdzie w otoczeniu lasów, niedaleko ruin zamku w Janowcu poznawaliśmy metodę dramy stosowanej. Później podczas dalszych rekonesansów w lubelskich kawiarniach ustaliliśmy krok po kroku sposób realizacji warsztatu „Celujemy w pomaganiu”.
Nadeszła chwila realizacji. Przebieg warsztatu relacjonuje Mateusz:
„Na początku była trema i niepewność jak uczestnicy odbiorą nas i nasze działania. Z drugiej strony kilkumiesięczne przygotowania i wymuskany scenariusz dawały oparcie. Jednak ja odczuwałem nutkę niepewności. Pierwsza część warsztatu minęła jak biczem strzelił, śmieszna improwizacja pobudziła pokłady kreatywności uczestników, które przekroczyły moje wszelkie oczekiwania . Karty ról bardzo mocno poruszyły uczestników, ich refleksje były bardzo dojrzałe i trafne. Nawet na zakończenie warsztatu, podczas podsumowania uczestnicy wspominali doświadczenie, które przeżyli w płaszczu roli.
Druga cześć warsztatu to przede wszystkim teatr obrazu. Ja i Ola byliśmy bardzo niepewni swoich umiejętności przy tej technice i materiału, który może wnieść grupa. Uczestnicy bardzo chętnie zaangażowali się w pracę przy Teatrze, bez zahamowań i bardzo otwarcie. Zarówno my jak i uczestnicy byliśmy zadowoleni z przebiegu warsztatu. Prowadzący najbardziej się cieszyli z tego, że się udało, i to jak! Uczestnicy oprócz radości, pozytywnej energii i nowej wiedzy merytorycznej, wynieśli z warsztatu również refleksje dotyczące ich pracy, a nawet życia prywatnego.” Podobnie my – prowadzący. Dla mnie uczestnictwo w projekcie było okazją do poznania metody pracy ale też ludzi, z którymi warto taką pracę podejmować, a w końcu – poznania siebie, własnych możliwości.
Co z tego wynikło?
Obawy czy warsztat odpowie na potrzeby zostały rozwiane. Ankiety ewaluacyjne przyniosły od uczestników warsztatu odpowiedź, która dała nam satysfakcję i chęć do dalszego działania. Już zresztą w trakcie jego trwania, pracy na procesie i późniejszych wypowiedzi wolontariuszy widzieliśmy, że proces, który zaczyna się wśród nich toczyć sięga głęboko i przyniesie rezultaty. Jakie i jak trwałe ? Czas pokaże. W chwili obecnej dla nas najważniejsza jest świadomość, że praca jaką poświęciliśmy przez ostatnie kilka miesięcy na przygotowanie warsztatu została spożytkowana we właściwym kierunku dla budowania kapitału, który tworzą ludzie zjednoczeni w swoich społecznościach, potrafiący ze sobą żyć i pracować dla wspólnego dobra.
Tutorka zespołu: Aleksandra Chodasz